Work & Travel / Work & Trave USA - co to jest?

Celem wyjazdu, przynajmniej z założenia, nie jest, więc ogromny zarobek. – To bardzo dobry sposób na zwiedzenie Stanów i poznanie tamtejszej kultury – mówi Dorota, studentka IV roku SGH. Przyznaje, że na zwiedzanie w innej formie nie byłoby jej stać. Rzeczywistość bywa jednak różna. Dla wielu zarobione w czasie wakacyjnego wyjazdu pieniądze to podreperowanie studenckiego budżetu na cały rok, albo zakup wymarzonego laptopa.

Wymagania

Wymagania stawiane kandydatom przez biura różnią się, chociaż program we wszystkich biurach podróży nosi tę samą nazwę.

- podstawowym wymaganiem, stawianym przez wszystkie agencje jest ukończenie 18 lat, jednak już górna granica przedziału wiekowego jest różna i wynosi 28-30 lat (niektóre biura w ogóle takiej granicy nie podają);

- znajomość języka angielskiego na poziomie min. konwersacyjnym lub w stopniu dopasowanym do pracodawcy;

- posiadanie paszportu ważnego minimum 6 miesięcy od planowanej daty powrotu z USA;

- posiadanie statusu studenta studiów: dziennych, wieczorowych, zaocznych, policealnych, podyplomowych, doktoranckich (studia muszą trwać minimum 2 lata) oraz mieć jeszcze co najmniej jeden semestr nauki po powrocie z USA.

Mimo tego, że „Work & Travel” uznany jest za program typowo studencki, można znaleźć biura, które wymagają jedynie średniego wykształcenia. Nie otrzymuje się wtedy wizy studenckiej J-1, tylko tymczasową wizę pracowniczą H2B.

Z pracodawcą czy bez?

Program „Work & Travel” dostępny jest w dwóch opcjach: z zapewnionym pracodawcą i z własną umową o pracę. W obu przypadkach biuro organizujące wyjazd zapewnia promesę wizową uprawniająca do podjęcia legalnej pracy na terenie USA oraz do otrzymania wizy J1 (wiza studencka).

Oferty biur pośredniczących (opcja z pracodawcą) dotyczą najczęściej pracy w parkach rozrywki, hotelach, barach, kasynach, restauracjach, sklepach, jako pomoc domowa, ratownika na basenie. Nie ma możliwości zmiany pracodawcy na miejscu.

Którą formę wybrać? – O wiele bardziej opłacalne jest szukanie pracy na własną rękę, np. przez Internet, tak właśnie znalazłam pracę w restauracji – mówi Kasia, studentka III roku SGH. Zdania na ten temat są jednak podzielone. – Wyjazd na własną rękę to spory stres. Pracy szukałam przez trzy tygodnie. Zaklepana na miejscu posada jest jednak dużym komfortem - przyznaje Dorota, która zdążyła już sprawdzić na własnej skórze obie formy wyjazdu.

Opracowanie: Małgorzata Jaroszewicz