Prawo pracy / Moja pierwsza praca
Przed chwilą skończyłeś telefoniczną rozmowę, w trakcie której miła pani z działu personalnego oświadczyła, że to właśnie Ty dostałeś „TĘ” pracę, że to właśnie Ty masz przyjść „TAM” w następny poniedziałek na 9.00.
Udało się! Miesiące stresów, dziesiątki rozmów kwalifikacyjnych – to wszystko kończy się, teraz zaczyna się twoja pierwsza, prawdziwa tj. „dorosła” praca. Po takiej informacji człowiek odczuwa zwykle dwa przeciwstawne uczucia – radość i… przerażenie. To normalne, przecież wejdziesz w zupełnie nowe środowisko, zaczniesz wykonywać pewne zadania, jako „nowy” będziesz oceniany ciągle przez wszystkich, pod kątem zawodowym i osobistym. Pamiętaj strach jest naturalną reakcją, nie daj się jednak sparaliżować, wykorzystaj go do mobilizacji i planowania. Nie stresuj się zbytnio – to właśnie Ciebie wybrali, byłeś wszak dla nich najlepszym kandydatem.
Pierwszy dzień
Postaraj się wyspać – nie wstawaj dziesiątki razy, by sprawdzić czy aby na pewno budzik działa, czy nie przespałeś dzwonka. Bardzo ważne jest byś był wypoczęty, tego dnia będziesz musiał przyswoić sporo nowych informacji. Pracodawca zwykle wyznaczy osobę, która zaopiekuje się Tobą na samym początku. Zwykle jest to bezpośredni przełożony lub osoba z dużym doświadczeniem na podobnym do twojego stanowisku. Ta osoba wprowadzi Cię we wszystko: przedstawi Ci współpracowników, pokaże ważne pomieszczenia w miejscu pracy, przedstawi regulamin pracy (ten formalny i nieformalny). Pamiętaj jednak, że będzie ona mówić o tym co jest istotne tylko z jej punktu widzenia. Dlatego pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj! Upewniaj się dokładnie czy dobrze zrozumiałeś przekazane Ci informacje, nie wstydź się pytać jeszcze raz, gdy coś wyleciało Ci z głowy – masz do tego pełne prawo wszak jesteś „nowy”. Szczególnie ważne jest to byś dobrze zrozumiał swoje obowiązki i pierwsze zadania, nie dobrze jest o czymś zapomnieć, ale czasami równie szkodliwa może być nadgorliwość!
Gdy już tę oficjalną część będziesz miał z głowy i znajdziesz się na swoim miejscu pracy, to… nie pracuj! Pierwsze chwile poświęć raczej przełamywaniu lodów z bezpośrednimi współpracownikami, im też na pewno będzie zależeć na stworzeniu dobrej atmosfery i wstępnym poznaniu się. Specjaliści radzą by pierwsze godziny/dni pracy przeznaczyć na rozpoznanie środowiska. Ludzie, miejsce, atmosfera, zasady czy nieformalne relacje – to wszystko są informacje nie do przecenienia. Dlatego pierwszych chwilach skup się właśnie na tym, później łatwiej i z mniejszymi stresami przyjdzie Ci wykonywać swoje obowiązki.
Pamiętaj o prostej zasadzie, „pierwsze wrażenie” jest często ostatnim, jak Cię zobaczą pierwszego dnia inni pracownicy, tak Cię będą postrzegać już stale – bardzo ciężko jest zmienić pierwszą ocenę, dlatego postaraj się by była ona jak najlepsza. W trakcie kwalifikacji zobaczyłeś pewnie część kultury swojej nowej firmy: to jak wyglądają i zachowują się jej pracownicy. Postaraj się dostosować. Jeśli wszyscy ubrani są w garnitury czy garsonki nie przychodź w bojówkach i glanach i na odwrót, jeśli firma jest „luźna” nie wbijaj się w marynarkę. Zwróć też uwagę na fryzurę i biżuterię (szczególnie tą w nietypowych miejscach…).Ogólna zasada jest taka: na początku staraj się nie wyróżniać niczym poza swoimi umiejętnościami.
A prawo swoje
Jeśli przeżyłeś już pierwszy dzień, głowa pewnie paruje Ci od nadmiaru informacji i wrażeń. Nie bądź spokojny! Po pierwsze: jutro też idziesz do pracy i musisz już powoli wdrażać się w nowe obowiązki. Po drugie: musisz załatwić jeszcze kilka formalności jakie nakłada na Ciebie i na pracodawcę kodeks pracy. Pracodawcy, z różnych przyczyn, czasami (często?) nie przestrzegają założonych tam procedur i terminów, pamiętaj jednak, że abyś mógł skorzystać z wszystkich praw i przywilejów wynikających z kodeksu pracy, sam musisz być w porządku z punktu widzenia jego uregulowań. Prawo pracy nakazuje by umowa między Tobą i pracodawcą była zawarta najpóźniej niż po 7 dniach od rozpoczęcia pracy. Dopilnuj tego, umowa jest podstawą twoich praw i ewentualnych roszczeń. Im dłużej nie podpisujesz umowy tym większe możliwości nacisku ma na ciebie nieuczciwy pracodawca – jeśli przedstawi ci umowę po 30 dniach pracy z pensją o 100-200 zł niższą niż umówiona będziesz się zastanawiał czy jej nie podpisać, przecież przepracowałeś już cały miesiąc…
Przed podpisaniem warto więc dokładnie przeczytać umowę i wyjaśnić wszelkie nieścisłości, ewentualne pomyłki lub przeinaczenia. Równocześnie pracodawca powinien uzyskać od Ciebie oświadczenie, że jesteś lub nie zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna – takie oświadczenie jest równoznaczne z wypełnieniem przez Ciebie obowiązku poinformowania Urzędu podjęciu zatrudnienia.
Istotne jest też szkolenie BHP, które powinieneś przejść po podpisaniu umowy, leży ono w gestii pracodawcy. Meldując się pierwszego dnia w pracy musisz mieć aktualne zaświadczenie lekarskie, w którym jest wyraźnie napisane, że nie ma przeciwwskazań byś podjął pracę na danym stanowisku. Co ważne koszty tego badania ponosi pracodawca (najczęściej zwraca pracownikowi pieniądze na podstawie przedstawionego rachunku za badanie lekarskie). Także i w tym wypadku pracodawcom często nie spieszy się i z ponaglaniem Cię do wykonania tych badań i oddaniem pieniędzy.
Okay. Jeśli to wszystko masz już za sobą to… dopiero połowa drogi. Przez 7 dni od chwili podpisania umowy masz prawo do podpisania umowy z dowolnym otwartym funduszem emerytalnym na tzw. obowiązkowe ubezpieczenie drugim filarze. Jeśli tego nie zrobisz wyboru za Ciebie dokona ZUS. Choć emerytura to odległa sprawa perspektywy młodego człowieka, to lepiej o niej nie zapominać. Warto zastanowić się, popytać znajomych, spotkać się z konsultantami i wybrać samemu firmę, która będzie gromadzić i pomnażać pieniądze na Twoją przyszłą emeryturę.
Pozostaje jeszcze Numer Identyfikacji Podatkowej – popularny NIP. Jeśli wcześniej nigdy nie pracowałeś (legalnie) to pewnie jeszcze go nie masz. Są dwie drogi albo wyrobić go sobie samemu (wycieczka do właściwego Urzędu Skarbowego), albo poczekać aż pracodawca sam przekaże Ci formularz zgłoszeniowy (NIP-3), który będziesz musiał dostarczyć do Urzędu Skarbowego. Bez dyskusji NIP jest obowiązkowy!
Jak widać tych formalności nie jest mało, można byłoby się w nich łatwo pogubić, gdyby nie fakt, że o prawie wszystkich przypomina Ci pracodawca.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Dobra rada – do swojej pierwszej pracy kup sobie kodeks pracy. Dzięki temu łatwiej będziesz poruszał się w gmatwaninie praw i obowiązków pracowniczych. Przy dużym bezrobociu pracodawcy często nawet nieświadomie przyjmują, że pracownicy muszą być wdzięczni, że w ogóle mają pracę i nie powinni domagać się żadnych praw. I faktem jest, że dziś pracę trzeba szczególnie szanować, czasem może nawet zrezygnować cząstki swoich uprawnień, ale na pewno warto wiedzieć do czego masz święte prawo i co jest obowiązkiem pracodawcy wobec Ciebie. Sprawdź jaki przysługuje Ci urlop, czy pracodawca odprowadza za Ciebie składki na ZUS, pamiętaj, że masz prawo do popularnego L-4, urlopów okolicznościowych czy wychowawczych! To tylko kropla „mądrości” kodeksu pracy – naprawdę warto go mieć by wiedzieć na czym się stoi.
Jeśli już masz swoją wymarzoną, pierwszą pracę pamiętaj o tym by niczego nie zaniedbać. Kwestie formalne i nieformalne, wewnętrzne regulaminy kodeks pracy, ludzie i instytucje – w całym tym gąszczu musisz się jak najszybciej odnaleźć, by kroczyć na ścieżce swojej większej lub mniejszej kariery. Powodzenia!