Szukam pracy / Walka z tremą

Kategoria: szukam pracy

Trema to uczucie dobrze znane większości ludzi. Z pewnością każdy pamięta taką sytuację z własnego doświadczenia: oto przed nami wielka chwila, do której przygotowywaliśmy się długo i z zapałem. I nagle nadchodzi ten moment - trzeba stanąć przed tłumem ludzi, wejść na scenę, otworzyć drzwi czy podnieść słuchawkę telefonu. Proste czynności, a my czujemy, że mamy pustkę w głowie, nie potrafimy zrobić kroku i powiedzieć choćby jednego słowa....

Czym jest trema? Według krótkiej, słownikowej definicji -to podniecenie połączone z lękiem, obawą i zdenerwowaniem, zwykle utrudniające koncentrację i możliwość działania. Występuje zazwyczaj przed lub w trakcie wystąpienia publicznego, występu, prezentacji swych umiejętności i możliwości. Objawia się w przeróżny sposób: drżeniem rąk i nóg, zawrotami głowy, uczuciem słabości lub oszołomienia. Speszony, zmieszany, stremowany człowiek może odczuwać zaburzenia pracy serca [nierównomierny rytm lub kołatanie], mrowienie bądź drętwienie rąk lub twarzy, a także uczucie zaciśnięcia gardła uniemożliwiające zarówno mówienie, jak i oddychania. Niekiedy zdarzają się uderzenia krwi do głowy, powodujące zaczerwienienie lub plamy na skórze. Nieraz towarzyszą temu zimne dreszcze. Czasami pojawiają się nudności, biegunka, bóle głowy.

Najczęściej mamy do czynienia z tremą wówczas, gdy musimy wystąpić przed większą liczbą ludzi
[widownia teatralna, stadion, sala wykładowa]. Czy ilość osób ma znaczenie? Z reguły tak, ale nie zawsze. Niekiedy trema jest mniejsza, gdy występujemy przed niewielkim gronem ludzi. Pomyślmy jednak o sytuacji egzaminacyjnej -prezentujemy się przed tylko jedną osobą, a trema bywa ogromna. Liczba osób nie ma więc zasadniczego znaczenia. Wydaje się, że trema jest silniejsza wobec ludzi nam nieznanych, obcych. Ale niekiedy ważne wystąpienie przed najbliższymi przyjaciółmi czy rodziną może okazać się zdecydowanie bardziej stresujące. Bardzo często trema pojawia się wraz z koniecznością skorzystania z pewnych urządzeń, np. mikrofonu czy kamery. Występuje też bez wątpienia wówczas, gdy nie jesteśmy zbyt dobrze przygotowani do tego, co mamy zrobić i gdy w pełni zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy oceniani.

Jeżeli nie opanujemy tremy, nie ma mowy o dobrej prezentacji. Aby skutecznie zwalczyć tremę, korzystne jest:

  • przekonanie się, że ten problem rzeczywiście nas dotyczy - dla niektórych osób trema jest bowiem rodzajem w gruncie rzeczy pozytywnego bodźca motywującego, jest sygnałem, że dzieje się coś ciekawego i trzeba zmobilizować wszystkie siły [takim osobom można pozazdrościć],
  • jeżeli trema nas dręczy, postarajmy się zaobserwować jej objawy i szczegóły sytuacji, w jakich występuje, poszukać możliwych punktów oparcia i korzyści,
  • odwołać się do konstruktywnych, pozytywnych doświadczeń osobistych związanych z tym typem trudności,
  • odnaleźć dystans i właściwą perspektywę do bodźca wywołującego uczucie tremy, korzystać w pełni z fazy mobilizacji, tworzyć,
  • konstruktywne rozwiązania,
  • kontrolować stopień napięcia emocjonalnego, nie unikać sytuacji wywołujących tremę, ale je „oswajać”,
  • zadbać o nastawienie na sukces,
  • dostrzegać swoje mocne strony,
  • realnie oceniać swoje cechy i umiejętności,
  • realnie oceniać swoją możliwość kontroli zdarzeń,
  • konstruktywnie korzystać z opinii otoczenia,
  • wykorzystać tremę do wyćwiczenia nowych umiejętności w pokonywaniu jej i wzbogacać swoje doświadczenie.
W zależności od rodzaju bodźca, który wywołuje uczucie tremy, można zastosować rozmaite sposoby radzenia sobie w takiej sytuacji:
  • jeżeli sądzimy, że ludzie będą głównie skupiać się na naszym wyglądzie, staramy się zadbać o wszystkie szczegóły - fryzurę, odpowiednią garderobę, stosowne dodatki
  • jeżeli mocno rumienią się nam policzki lub pojawiają się plamy na skórze, można starać się ukryć bądź zamaskować niedoskonałości cery pod warstwą makijażu [stosowanie różu nie jest wówczas potrzebne]
  • jeżeli drżą nam ręce, można spróbować ukryć to poprzez trzymanie czegoś w dłoniach [niewskazany jest "pstrykający" długopis czy szeleszczący papierek]
  • jeżeli czujemy, że "skrócił" się nam oddech i nie potrafimy powiedzieć więcej niż kilka słów, zadajmy krótkie, miłe pytanie lub rozpocznijmy metaforą [odpowiedź na nie da nam dodatkowy czas na "ochłonięcie" po pierwszym kroku]
  • jeżeli obawiamy się zauważenia naszego braku kompetencji, należy doskonale się przygotować, znać dokładnie temat i kolejność wypowiedzi. Niekiedy pomaga wmówienie sobie, że uczestnicy kompletnie na niczym się nie znają [z tematem na czele] i tylko my możemy ich "oświecić"
  • jeżeli nie mamy profesjonalnego przygotowania do występów przed dużą grupą ludzi, kamerą, mikrofonem itp. postawmy na naturalność [dobrze robi nawet "niechcąca" pomyłka na początku]
  • jeśli trema dopada nas przed rozpoczęciem wystąpienia bądź na samym początku, dobrze jest rozpocząć od zadania uczestnikom pytania. Odwróćmy uwagę od siebie i przenieśmy ją np. na ekran [pokazując coś interesującego na rzutniku]. Zróbmy coś nietypowego - to skupi uwagę uczestników na tym przedmiocie, a nie na nas, rozpocznijmy opowiedzeniem dowcipu lub anegdoty
  • jeżeli paraliżuje nas trema związana z występem przed obcymi ludźmi, dobrze jest przed wystąpieniem porozmawiać z kilkoma osobami spośród uczestników
  • jeśli czujemy się nieswojo w nieznanym otoczeniu, przyzwyczajmy się do sali [bądźmy tam wcześniej, przyjrzyjmy się jej z różnych stron], zróbmy w niej próbę
  • jeżeli wychodząc przed ludzi mamy negatywne nastawienie psychiczne do samego siebie ["Nie umiem przekonywać", "Będą mi zadawać zbyt trudne pytania", "Nie mam racji" itp.], musimy zacząć od przekonania samego siebie, że jesteśmy "właściwą osobą na właściwym miejscu", że nie ma powodu, dla którego uczestnicy nie mieliby nam ufać, że mamy rację, potrafimy przekonywać
  • jeśli mamy nadmierne, wyolbrzymione oczekiwania co do samego siebie, należy uznać, że sukcesem będzie komunikatywne przekazanie informacji i zachęcenie uczestników do konkretnych działań [nie warto oczekiwać od siebie oszałamiających rezultatów wypowiedzi]
  • jeżeli cierpimy z "nadmiaru wyobraźni", postarajmy się wykorzystać wyobraźnię "w dobrej sprawie" -wyobraźmy sobie uczestników ubranych w wieczorowe stroje i wrzuconych do bagna.
Czasami pomaga udawanie, że....nie mamy tremy. Czy można się tego nauczyć? Owszem. Jeżeli chcemy sprawiać wrażenie osoby pewnej siebie, należy patrzeć w oczy drugiej osobie i zbyt często nie mrugać. Trzeba starać się wysuwać brodę do przodu. Wskazane jest stykanie końców palców, ale nie należy dotykać ręką twarzy. Jeśli stoimy, trzeba stać prosto i trzymać swobodnie ręce z tyłu. Gdy siedzimy, możemy przechylić się do tyłu i trzymać nogi prosto przed sobą. Należy unikać nagłych ruchów i nie wiercić się. Takie zachowania wywołają u obserwatorów wrażenie, że jesteśmy osobą przekonaną co do swoich racji, opanowaną, spokojną, pewną siebie.

Jeżeli trema paraliżuje nas i mimo stosowania różnych metod, strategii i pomysłów mamy kłopoty z jej opanowaniem, skorzystać można z zabiegów leczniczych, takich jak: akupresura, akupunktura, odpowiednie techniki oddechowe, ćwiczenia fizyczne [joga, tai czi czuan], ziołolecznictwo, homeopatia, wodolecznictwo, a także po prostu odpowiednie odżywianie i pozytywne myślenie. W przypadku, gdy wszystkie objawy tremy występują w skomasowanej formie, możemy raczej mieć do czynienia z nerwicą lękową, a nie ze „zwykłą” tremą. Wówczas należy skorzystać z profesjonalnej pomocy psychoterapeutycznej.

Doświadczenia w pokonywaniu tremy, zwłaszcza zakończone sukcesem, powodują, że reakcje emocjonalne wobec kolejnych wydarzeń stresowych podobnego rodzaju są słabsze i sprzyjające sprawnemu działaniu [podniecenie, ekscytacja, ciekawość]. Przy dobrym wyćwiczeniu czynności nawet silne pobudzenie nie obniża sprawności. A o to przecież nam chodzi.

Najprostsza rada? Po prostu trzeba spróbować. Być może okaże się, że zupełnie nie było powodu do obaw...
.

Irena Niemczykowska psycholog, trener

źródło: www.pracuj.pl

Polityka Prywatności