Wybory i zdolności drogą do wymarzonej kariery
Dział: kariera - pracaikariera.pl
Pośród przewodnich tematów, które bywają medialnie powielane oraz w tle reform systemu edukacji powtarzalnym jest ujęcie bezrobocia. Ten temat jest powiązany z wyborem życiowym wśród Polaków w wieku – od 15 do 26 lat, gdyż w tych granicach wiekowych decydujemy o swojej przyszłości zawodowej. Co ważniejsze, młodzi ludzie nader często w swych prywatnych rozmowach wymieniają poglądy dotyczące swych marzeń w bardziej bądź mniej partykularny sposób, tzn. w taki, który miałby uwzględnić wyłącznie ich własny interes.
Zdaża się, że niemal od kołyski jesteśmy brani niejako pod lupę, rodzice podsuwając nam różne
przedmioty związane ze specyfiką społeczno-zawodową pragną dowiedzieć się kim będziemy
w przyszłości, co zależy od tego jaki przedmiot zostanie przez dziecko wybrany. Jest to oczywiście
przykład zwyczajowy, który ukazuje rangę tego, nie tyle zjawiska społecznego, co wręcz - biorąc pod
uwagę ekonomię polityczną kraju - problemu.
Nasze decyzje i wybory tu i teraz będą miały wpływ na to kim będziemy w przyszłości.
A pamiętać należy, że w dużym stopniu mamy na to wpływ. Zatem pytanie, jak wcześnie uwrażliwiać
naszą młodzież na doniosłość tej kwestii, by nie popaść w paradoks swoistej ultra kontroli 5-cio czy 9-
latka, który jeszcze nie przejawia wyraźnych predyspozycji zawodowych.
Sprawa ta nabiera powagi w momencie, kiedy do głosu dochodzą twarde dane z badań
społecznych. Wiele z nich wskazuje na następującą tendencję; w Polsce nie ma pracy wobec tego
propagujemy wśród młodzieży te zawody, które się sprzedadzą. Ponadto, coraz częściej mówi się,
że największy sukces osiągają uczniowie techników czy nawet zawodówek, a licealiści i studenci
kierunków humanistycznych będą skazani na ciągły niedosyt zawodowy, niespełnienie czy wręcz
„embargo zawodowe”.
Wraz ze zmianami w gospodarce kraju do głosu dochodzą również pewne perspektywy
zawodowe i zapotrzebowanie na specjalistów. Jednakże specjalistą może być zarówno technik
geodeta, jak i również absolwent filozofii, którego ambicje też mogą znaleźć odzwierciedlenie
zawodowe. W naszym kraju potrzebni są zarówno ślusarze czy mechanicy samochodowi, ale i specjaliści od mass mediów, marketingowcy czy choćby specjaliści od działań public relations.
Wobec tego absolwent studiów kierunku socjologia czy historia nie musi ulegać takiej perspektywie,
w której intelektualista rodem z uniwersytetu równa się bezrobotny. Ten bagaż intelektualny można
wykorzystać posiadając umiejętność pisania, redagowania czy poruszania się po tzw. social media.
Obecnie duże możliwości daje Internet, w którym na co dzień pragniemy zaznać rozrywki, ale nie
tylko, bo często przez rozrywkę i luźne zainteresowania zyskujemy praktykę potrzebną do uprawiania
pewnych zawodów, jak choćby dziennikarz.
Jak pokazują badania - wciąż blisko połowa Polaków pracuje w branżach, które
w żaden sposób nie oddają ich umiejętności czy wykształcenia. Faktem jest też, iż cieszy mobilność
i zdolność do przekwalifikowania się, ale duża część ankietowanych „pracuje-tam gdzie pracuje”,
bo nie ma wyjścia. Ponadto wybierając dany kierunek studiów kończymy go w nadziei, że będzie on
nam pomocny w dalszej drodze zawodowej.
Miernikiem naszego sukcesu jest przede wszystkim nasze zadowolenie, które dojdzie do
głosu jeśli będziemy spełnieni zawodowo; wszak średnio 1/3 doby albo i dłużej spędzamy w pracy.
Siłą rzeczy będzie to miało wpływ na nasze odczucia życiowe i zadowolenie. Ważnym jest poczucie
tożsamości z grupą zawodową, dobrymi relacjami z pracodawcą oraz jakością naszej pracy. Ponadto;
będzie to miało wpływ na to ile zarabiamy, bo i takie dane statystycznie „przemawiają” na rzecz ludzi,
którzy są aktywni zawodowo i w dodatku zgodni pod względem wykształcenia i zainteresowań.
Wniosek, który pomimo trudności należy wstępnie zaakcentować polega na tym,
że w procesie edukacji należy jeszcze raz wyraźnie podkreślać rolę indywidualnego czynnika, tych
zdolności, które dochodzą do głosu na szkolnych zajęciach, konwersatoriach, fakultetach
i seminariach. Zdolnościom tym należy dać swobodę rozwoju. Te zadania należą oczywiście do
pedagogów, ale i do samych uczniów bądź studentów, by nie patrzyli w ślepe wnioski koniunktury
rynku. Doniesienia z rynku pracy często odbierają życiowe zacięcie młodzieży, która coraz częściej
dokonuje wyborów według tego, co im się podpowiada, a nie w zgodzie z własnymi
zainteresowaniami i planami.
Sukces zawodowy to, jak zauważymy sukces życiowy. Pędu zmian nie spowolnimy, a wszystko
wskazuje na to, że zasadniczym w naszym społeczeństwie jest podejście ekonomiczne, ściśle
związane ze specyfiką zawodową. Inną, ważną i dyskutowaną sprawa jest niedopasowanie systemu
edukacji do sytuacji rynkowej, bo nie da się ukryć, że obecnie problem dotyczący naszego być albo
nie być na rynku pracy jest dość poważny. Tym samym, do czego zachęca autor „niniejszej notki”,
warto podejmować decyzje w zgodzie ze swoimi zainteresowaniami i zdolnościami, warto je rozwijać
samodzielnie i przez edukację. Trzeba też, zgodnie z powyższym postawić sobie cele i je realizować
bez względu na sytuację rynkową, bo ta za chwilę może sprzyjać zupełnie innej grupie zawodowej.
My natomiast robiąc to, co lubimy i do czego przeznaczenie odczuwamy prędzej czy później
natrafimy na źródło sukcesu. Tam gdzie tkwi potencja, a jest ona w ścisłym związku z obszarem
naszych zainteresowań, tam też pojawia się poczucie potrzeby i możliwość ujęcia tego w szerszej
perspektywie kariery.
Źródło KluczDoKariery.pl
opublikowano: 2014-01-02